Labioplastyka - co to takiego?
Termin „labioplastyka” pochodzi od łacińskiej nazwy warg sromowych: labia pudendi – a kryje się pod nim zabieg mający na celu zmniejszenie lub wymodelowanie tego właśnie narządu. To też jedna z najbardziej popularnych procedur z zakresu ginekologii estetycznej. Na czym dokładnie polega i jakie istnieją wskazania do jej przeprowadzenia? Na te i inne pytania znajdziesz odpowiedź w poniższym artykule.
Na wstępie warto zaznaczyć, że choć wiele pań decyduje się na labioplastykę z uwagi na niezadowolenie z wyglądu warg sromowych, to nie jest to jedyny powód wykonywania zabiegu. Trudno też zresztą mówić o istnieniu tu jakiegoś ideału, do którego można by dążyć. Czasem natomiast przerośnięte, zdeformowane (np. po porodzie), asymetryczne, a nawet zbyt małe wargi sromowe oprócz kompleksów wywołują brak satysfakcji z życia erotycznego, problemy z utrzymaniem właściwego poziomu higieny, a nawet ból. Stałe ocieranie tej okolicy z czasem przyczynia się też do rozwoju niektórych nowotworów.
Metody zabiegowe
Niezależnie od tego, czemu dana pacjentka postanawia poddać się operacji, sama procedura w większości przypadków przebiega bardzo podobnie. Wykorzystuje się tu jedną z dwóch podstawowych metod: klasyczne cięcie chirurgiczne przy użyciu skalpela albo nowoczesną technologię laserową. Przyjrzyjmy się pokrótce każdej z tych technik.
Laser niszczy nadmiarową tkankę warstwa po warstwie, przy okazji natychmiast eliminując wszelkie drobnoustroje w okolicy zabiegu, a także zamykając przecięte naczynka krwionośne. Wszystko to sprawia, że ewentualne krwawienie oraz ryzyko zakażenia zredukowane są do minimum, a rekonwalescencja trwa znacznie krócej niż w przypadku tradycyjnej operacji chirurgicznej.
W niektórych przypadkach jednak wskazane jest jej przeprowadzenie. Wówczas modelowanie warg sromowych odbywa się dzięki wykonaniu nacięcia skalpelem – pionowego lub ukośnego. To ostatnie stosuje się z reguły w sytuacji, gdy nie jest konieczna zbyt zaawansowana ingerencja.
Przebieg rekonwalescencji
Zabieg odbywa się w znieczuleniu ogólnym bądź miejscowym i zajmuje średnio 1-1,5 godz., po nim zaś pacjentce zakłada się szwy rozpuszczalne. Przez pierwszy tydzień może ona odczuwać zwiększony dyskomfort podczas chodzenia, a nawet siedzenia, warto więc, by się oszczędzała, a także zaopatrzyła w specjalne nadmuchiwane kółko (jak dla kobiet po porodzie). Już jednak po 6-8 tygodniach następuje pełen powrót do zdrowia, kiedy to znów można uprawiać sport, nosić obcisłą bieliznę czy stosować tampony. Wcześniej jednak należy unikać basenu, sauny i toalet publicznych, gdzie łatwo o infekcję – jak również dbać o higienę z wykorzystaniem łagodnych preparatów odkażających, takich jak np. Granudacyn marki Hexanova.
Dziękujemy za ocenę artykułu
Błąd - akcja została wstrzymana