Śruby okrętowe następcą kół łopatkowych
W trakcie rewolucji przemysłowej, a dokładnie w 1833 roku, w miejsce kół łopatkowych wprowadzono napęd na śrubę okrętową, co przyczyniło się do szybszego pokonywania długich odcinków na morzach i oceanach. W tym artykule przybliżamy historię śruby okrętowe – jak ją odkryto i w jaki sposób wpłynęła ona na podróżowanie drogą morską. Zapraszamy do lektury.
Od koła łopatkowego do śruby okrętowej
Jednym z elementów napędzających statki z silnikiem parowym był swego czasu napęd przy pomocy koła łopatkowego. Miał on zastosowanie od pierwszego dziesięciolecia XIX wieku do około lat 60. XIX wieku i polegał na użyciu w charakterze pędnika obracających się kół łopatkowych, które były częściowo zanurzone w wodzie. Napęd kołowy stosowano w dwóch rodzajach statków: bocznokołowych oraz tylnokołowych, w którym dwa koła łopatkowe zainstalowane były po obu burtach statku w tzw. tamborach, czyli chroniących przed uszkodzeniem osłonach.
Jednym z pierwszych statków, który wykorzystywał ten typ napędu, był skonstruowany przez Roberta Fultona „Clermont” z 1807 roku. Koła zajmowały jednak zbyt dużo miejsca po obu stronach i były narażone na częste uszkodzenia. Obecnie budowane są jedynie nieliczne jednostki, które są eksploatowane w celach turystycznych. Zaczęto poszukiwać bardziej praktycznego rozwiązania i wynalazcy, korzystając z pomysłu Archimedesa, skonstruowali śrubę okrętową – najpopularniejszy jak dotychczas pędnik statku wodnego. Składa się on z dwóch do sześciu łopat o powierzchni śrubowej, połączonych piastą i popycha statek siłą reakcji wody, która jest odrzucana przez obracającą się śrubę napędową.
Sukces nowego wynalazku
Źródła nie podają dokładnego nazwiska wynalazcy tego rodzaju napędu. Wiadomo jednak, że austriacki wynalazca Ressel Josef Ludwig w 1827 roku opatentował pędnik w postaci śruby okrętowej, a francuski wynalazca i konstruktor okrętów Sauvage Louis w roku 1832 opatentował śrubę okrętową napędzaną przekładnią korbowo-łańcuchową. Drewniany statek z ogromną i udaną śrubą wyszedł jednak spod rąk Anglika Francisa Pettit Smitha. Statek płynął jednak wolno, a poza tym trudno było nim sterować. Przypadek sprawił, że podczas próbnego rejsu część śruby odłamała się, co pozwoliło zarejestrować fakt, że statek z mniejszą śrubą płynie szybciej.
Pomysł ten został wykorzystany przez Isambarda Kingdoma Brunela, który w 1845 roku zbudował ogromny parowiec z żelaza – „Great Britain”, który w 14 dni i 21 godzin pokonywał Ocean Atlantycki.
Trzeba w tym miejscu dodać, że na pokładzie zmieścił 360 pasażerów i 600 ton ładunku – zauważa specjalista z firmy Ceres z Gdańska, której specjalnością jest dostawa wyposażenia dedykowanego dla cystern samochodowych i kolejowych, tank kontenerów oraz zbiorników i instalacji stacjonarnych, ale prowadzi również skup używanych śrub okrętowych.
Dziękujemy za ocenę artykułu
Błąd - akcja została wstrzymana