Pomoc frankowiczom w Chorzowie. Gdzie jej szukać?
Niskie oprocentowanie i wysoka dostępność sprawiły, że kilkanaście lat temu setki tysięcy Polaków zaciągnęły kredyt we frankach. Kiedy jednak Szwajcarski Bank Narodowy uwolnił kurs franka, ten poszybował w górę. Frank nie kosztował już dwa złote, ale pięć, przez co rzesze frankowiczów znalazły się w finansowych tarapatach. Z profesjonalną pomocą da się jednak rozwiązać ich problemy.
Pomoc frankowiczom z Chorzowa
Dwa sposoby na uwolnienie się od kredytu frankowego to jego anulowanie albo odfrankowanie. Żadnej z tych operacji nie da się jednak przeprowadzić na drodze porozumienia z bankiem i konieczne jest zwrócenie się do sądu. Aby zmaksymalizować swoje szanse na zwycięstwo w sądowej walce, należy skorzystać ze wsparcia doświadczonych adwokatów. Taką właśnie pomoc frankowiczom z Chorzowa oferuje firma Windykacja S.A., która zajmuje się analizowaniem umów frankowych pod kątem występowania w nich tzw. abuzywnych, a w przypadku ich odnalezienia występuje do sądu w imieniu Klienta.
Opcja pierwsza: unieważnienie umowy frankowej
Jeżeli sąd wyda orzeczenie o unieważnieniu umowy frankowej, to z prawnego punktu widzenia traktowana będzie ona tak, jak gdyby nigdy nie została zawarta. W praktyce oznacza to nakaz doprowadzenia zadłużenia obu stron do stanu, jaki miał miejsce przed podpisaniem umowy. Nakłada to więc obowiązek zarówno na bank, jak i na frankowicza. Bank musi zwrócić kredytobiorcy wszystkie pobrane od niego raty wraz z odsetkami i prowizją, kredytobiorca z kolei zwraca kwotę faktycznie udostępnioną mu w ramach kredytu. – Niejednokrotnie to, co do oddania ma bank, przekracza już to, co otrzymał od niego kredytobiorca – zauważa przedstawiciel firmy Windykacja S.A..
Opcja druga: odfrankowanie kredytu
Podkreślić należy, że termin „odfrankowanie” nie oznacza prostego przewalutowania kredytu, proponowanego czasem przez banki w ramach ugody. Odfrankowanie kredytu opiera się na stwierdzeniu przez sąd nieważności niedozwolonych klauzul indeksacyjnych, na podstawie których bank przeliczał kredyt korzystając z samodzielnie podyktowanego kursu franka. A skoro klauzule indeksacyjne tracą moc, to kredyt należy traktować tak, jak gdyby od początku był kredytem złotówkowym – jednak z „frankowym”, czyli niższym oprocentowaniem. Bank powinien dokonać więc zwrotu nadpłaty uiszczonej do tego momentu przez frankowicza i skorygować wysokość tych rat, które pozostały jeszcze do spłacenia.
Dziękujemy za ocenę artykułu
Błąd - akcja została wstrzymana