Czy samochód z DPF-em da się chipować?

Filtr cząstek stałych ma za zadanie ograniczać emisję szkodliwych substancji do powietrza. Jest to głównie sadza, która powstająca w wyniku niecałkowitego spalania paliwa. Może ona przenikać do układu oddechowego oraz krwionośnego i przyczyniać się do powstawania nowotworów. Wielu właścicieli samochodów decyduje się jednak na przeprowadzenie zmian, które wyłączają DPF. Sprawdź, czy można chipować samochód, który jest wyposażony w takich filtr!

Chiptuning a filtr cząstek stałych

Wyposażenie samochodu w filtr DPF nie stanowi przeszkody do poddania auta chiptuningowi. Konieczne jest jednak w takim przypadku zastosowanie przez tunera łagodniejszego programu, z uwagi na barierę termiczną, jaką jest czujnik temperatury spalin przy DPF-ie. Tzw. spokojny program będzie się wiązał z podniesieniem się temperatury spalin o ok. 20-30°C. Jest to korzystne z punktu widzenia funkcjonowania filtra cząstek stałych. Samoczynna regeneracja będzie bowiem przebiegała wydajniej, a okresy związane z jego obsługą serwisową, tzw. procedurą wymuszonego wypalania, wydłużą się.

Jeśli natomiast tuning będzie nastawiony na uzyskanie maksymalnego przyrostu mocy oraz maksymalnego wykorzystania osprzętu silnika, wówczas ilość podawanego paliwa będzie zbyt duża. Nie będzie ono miało możliwości całkowitego spalenia się, wzrośnie emisja spalin oraz ich temperatury. Może to niekorzystnie odbić się na żywotności filtra cząstek stałych, który zapcha się i przedwcześnie zniszczy. Konieczna wówczas stanie się diagnostyka, regeneracja a nawet wymiana filtra DPF.

Kiedy chiptuning może zaszkodzić?

Chiptuning ma na celu zwiększenie mocy silnika w drodze elektronicznej ingerencji
w system komputera. W jego wyniku wprowadzane są zmiany, które pozwalają na wykorzystanie rezerw mocy, jakie producenci samochodów celowo ograniczają. Jak wskazują specjaliści firmy REGENERACJA DPF FAP Tomasz Słomiński, elektroniczna modyfikacja samochodu odbywa się kosztem wytrzymałości silnika i jego osprzętu.

Zwiększenie dawki paliwa sprawia, że komputer nie rozpoznaje, ile w rzeczywistości go dostaje, a w efekcie błędnie oblicza pod względem zapełniania filtra cząstek stałych. Kolejnym skutkiem jest brak możliwości oszacowania pogorszenia się jakości oleju, w oparciu o zanieczyszczenia pochłaniane przez DPF. Niewłaściwie przeprowadzony tuning może zatem sprawić, że silnik i jego podzespoły nie będą odpowiednio chronione, co przyczyni się do jego szybszego zużycia oraz awarii. W krótkim czasie, przy niewielkim przebiegu, taka modyfikacja doprowadzi do zrujnowania silnika oraz filtra cząstek stałych.