Czy masażery antycellulitowe mogą być skuteczne?
Cellulit – czyli nieestetyczne zgrubienia skóry pojawiające się na udach, pośladkach, a niekiedy także na ramionach i brzuchu – to zjawisko powszechne. Potrafi dotknąć nawet szczupłe, wysportowane kobiety o nienagannej sylwetce. Nie oznacza to jednak, że trzeba się z jego obecnością pogodzić. Jednym z narzędzi w walce z cellulitem może okazać się specjalny masażer. Czy warto go kupić?
To pytanie zadaje sobie coraz więcej kobiet. Znaczenia masażu w walce z niechcianą „skórką pomarańczową” nikt już nie podaje w wątpliwość. Nie każda z nas ma jednak czas i fundusze, by regularnie poddawać się profesjonalnym zabiegom masującym. Przeprowadzenie ich w domu na własną rękę wymaga z kolei nie tylko odpowiednich umiejętności, ale też niemało siły. Dobrze jest więc wspomóc się masażerem antycellulitowym, który zwiększy skuteczność naszych działań, sprawiając przy okazji, że staną się mniej czasochłonne.
„Analogowe” rozwiązania
Do wyboru mamy zasadniczo dwa typy urządzeń: ręczne i elektryczne. Wśród pierwszych znajdziemy m.in. szczotki z włosia czy przyrządy z drewna lub tworzyw sztucznych, zaopatrzone w specjalne wypustki. Ujędrniają one skórę i poprawiają krążenie – zarówno krwi, jak i kluczowej w problemie cellulitu limfy – przyspieszając tym samym pozbywanie się z organizmu złogów tłuszczu i toksyn. Wciąż jednak wymagają użycia dosyć sporej ilości siły i wiele pań zgłasza, że po intensywnej, 20-minutowej sesji z tego rodzaju masażerem po prostu są zmęczone.
Nowoczesne podejście
Problem ten rozwiązują urządzenia elektryczne – równie poręczne, ale jednak istotnie łatwiejsze w obsłudze. Mogą masować skórę w bardziej tradycyjny sposób (ugniatając i uciskając), jak i z wykorzystaniem ultradźwięków lub próżni, a także podwyższonej temperatury. Ultradźwięki docierają do głębszych warstw skóry, rozbijając komórki tłuszczowe. Próżniowe zasysanie wybranego obszaru przynosi z kolei najbardziej spektakularne efekty, jednak nie należy poddawać się temu zabiegowi zbyt długo i zbyt często, ponieważ może być nieco bolesny, a w dodatku powodować pękanie naczynek krwionośnych.
Czy warto
Masażery elektryczne kosztują o wiele więcej niż ręczne, ale ich ceny nie są też zaporowe. W sprzęt dobrej jakości możemy zaopatrzyć się za mniej niż 200 zł (np. w sklepie Almamed). Jego dodatkową zaletą jest zaś to, że urządzenie wykorzystać można nie tylko do masażu stref objętych cellulitem, ale też do rozmasowania zmęczonych mięśni po treningu albo rozluźnienia spiętych barków i karku po wielu godzinach spędzonych przy komputerze.
Kwestia skuteczności
Pamiętajmy tylko, że sam zakup masażera nie rozwiąże problemu. Masaże muszą być dokładne i regularne, najlepiej wsparte też zastosowaniem kosmetyków antycellulitowych – które z kolei lepiej wchłaniają się w wymasowaną skórę i dzięki temu są bardziej skuteczne. Zadbajmy też o pozostałe dwa filary skutecznej walki z cellulitem, czyli o ruch i dietę. Nawet najdroższe urządzenia i preparaty nie przyniosą bowiem pożądanych efektów, jeśli będziemy żywić się głównie fast foodem i słodyczami, a do tego pół dnia spędzać przy biurku, zaś drugie pół na kanapie…
Dziękujemy za ocenę artykułu
Błąd - akcja została wstrzymana