Ogrzewanie pompą ciepła tańsze od kotła węglowego
Jedną z najważniejszych decyzji przy budowie domu jest ta dotycząca sposobu jego ogrzewania zimą. Coraz więcej osób decyduje się też na wymianę dotychczasowego źródła ciepła na bardziej ekologiczne i tańsze w eksploatacji, przy czym to głównie ten drugi czynnik jest brany pod uwagę. Do wyboru mamy co najmniej kilka opcji, z których dwie są szczególnie popularne. To kocioł węglowy i pompa ciepła. Które z rozwiązań będzie nas mniej kosztować?
Z pozoru wydawać by się mogło, że sprawa jest całkowicie jasna. Sama pompa kosztuje nieco mniej niż kocioł. Trzeba jednak pamiętać po pierwsze o tym, że kotły na węgiel też nie należą do najtańszych. – Po drugie zaś – jak dodaje ekspert z wyspecjalizowanej w inteligentnych układach grzewczych firmy Andre-Tech – należy uwzględnić nie tylko cenę urządzenia, ale też wydatki poniesione z tytułu jego dalszej eksploatacji, trwającej nieraz całymi latami!
Sprawność kotłów węglowych
Najistotniejszym parametrem jest tak zwana sprawność źródła ciepła. Producenci kotłów węglowych często podają tu wartość 80-90 proc. Oznacza ona, że jeśli spalimy węgiel za 100 zł, to 80-90 zł faktycznie przełoży się na ogrzewanie. A pozostałe 10-20 zł? No cóż… Można chyba powiedzieć po prostu, że pieniądze te „pójdą z dymem”. Warto jednak zdawać sobie sprawę z tego, że pełną moc kocioł uzyskuje tylko w czasie naprawdę silnych mrozów, czyli przez maksymalnie kilkanaście dni w roku. Jeśli uśrednić sprawność w odniesieniu do całego sezonu grzewczego, będzie to zaledwie 50-60 proc. I mowa tu o kotłach węglowych 5 klasy, a nie o jakichś starych „kopciuchach”, których sprawność jest jeszcze niższa i wynosi zaledwie ok. 30 proc.
Sprawność pomp ciepła
Pompy ciepła nie wymagają dostarczania opału, ale potrzebują prądu, by działać. Sprawność tych urządzeń jest więc mierzona stosunkiem uzyskanej dzięki nim energii cieplnej i dostarczonej energii elektrycznej. Jeśli producent pompy o mocy 10 kW podaje jej sprawność (oznaczoną skrótem COP) jako 4,0-4,70, oznacza to, że na 1 kWh dostarczonej energii elektrycznej uzyskamy 4-4,7 kWh energii cieplnej. Jest to więc sprawność rzędu 400-470 proc. Oczywiście tutaj też jest ona tym wyższa, im zimniej na zewnątrz, więc w rozliczeniu na cały sezon będzie wyjdzie jakieś 320-350 proc. – ale to i tak nieporównanie lepiej niż w przypadku kotła na węgiel! Gdy zaś pompa pobierać będzie energię z paneli fotowoltaicznych, koszty związane z jej użytkowaniem spadną praktycznie do zera.
Czynniki dodatkowe
Do tego zaś dochodzą jeszcze mniej oczywiste wydatki, takie jak choćby koszt składowania i transportu paliwa, a także możliwe wzrosty cen węgla w przyszłości. Nie należy też zapominać o tym, że pompa ciepła w przeciwieństwie do kotła nie wymaga obsługi, czyli przede wszystkim naszego czasu – a jak wiadomo: czas to pieniądz. Pompa ciepła to wreszcie rozwiązanie całkowicie bezemisyjne. Jeśli się na nią zdecydujemy, powietrze w naszym najbliższym otoczeniu będzie miało więc lepszą jakość, niż gdybyśmy wybrali kocioł węglowy. To zaś przełożyć się może na oszczędności w wydatkach na późniejsze leczenie nasze i naszych dzieci.
Dziękujemy za ocenę artykułu
Błąd - akcja została wstrzymana