Równy start dla dzieci z placówek opiekuńczo-wychowawczych
Wejście w dorosłość dzieci z placówek opiekuńczo-wychowawczych jest znacznie trudniejsze, co w roku 2015 wnikliwie przeanalizowała Najwyższa Izba Kontroli. Powodem jest przede wszystkim brak mieszkań oraz trudności ze znalezieniem pracy. Kolejki bezrobotnych w Polsce od pewnego czasu się zmniejszają, jednak wśród wychowanków placówek opiekuńczo-wychowawczych statystyki wciąż wyglądają podobnie. Ma to oczywiście swoje przyczyny: gorsze wykształcenie, gorszy dostęp do technologii informatycznych oraz zaniedbania wychowawcze, które najczęściej są powodem odebrania dziecka rodzicom. To wszystko obniża umiejętności interpersonalne. Dzieci z pełnych rodzin zwykle mogą liczyć na wsparcie jeszcze długo po ukończeniu 18. roku życia – rodzice utrzymują nie tylko studentów, ale także absolwentów szkół średnich, którzy z jakichś powodów przez dłuższy czas nie mogą znaleźć pracy. Wielu rodziców także dokłada się do wynajmu mieszkania, czy nawet kupuje swoim dzieciom własne „M”. Dzieci z placówek opiekuńczo-wychowawczych są w znacznie gorszej sytuacji. Jak możemy walczyć o równy start dla wszystkich?
Jak wygląda usamodzielnianie?
Wychowanek placówki opiekuńczo-wychowawczej na rok przed osiągnięciem pełnoletności wskazuje opiekuna usamodzielniania. Opiekunami często zostają dotychczasowi wychowawcy, którym trudno jest w pełnym wymiarze zająć się procesem usamodzielniania ze względu na swoje obowiązki w placówce – po pracy muszą przecież mieć czas dla swoich rodzin. Pomoc opiekuna ogranicza się wówczas do opiniowania wniosków, np. o przyznanie mieszkania, czy pomoc finansową. Opiekun nie ma żadnych specjalnych uprawnień od państwa, by realnie wspierać wychowanka we wchodzeniu w dorosłość. Ustawa o pieczy zastępczej teoretycznie przewiduje pomoc w uzyskaniu odpowiednich warunków mieszkaniowych, jednak w praktyce nie jest sprecyzowane, na czym dokładnie taka pomoc miałaby polegać. Czas oczekiwania na lokal od gminy to bardzo rzadko okres kilku miesięcy – najczęściej to kilka, a nawet kilkanaście lat. Jak ogromnym problemem jest brak mieszkań dla wychowanków placówek opiekuńczo-wychowawczych niech będzie przykład z Katowic: zdarzyło się, że z powodu niewystarczającej bazy mieszkaniowej, wychowankowie byli odsyłani... do noclegowni dla bezdomnych.
Jak zapewnić dzieciom równy start?
Teoretycznie państwo dba o młodych ludzi, którzy wchodzą w dorosłość i opuszczają placówki, jednak wsparcie jest niewielkie. Samodzielnie mieszkający wychowanek, który chce kontynuować naukę, może liczyć na 500 zł wsparcia. Trudno wyobrazić sobie, że wynajmie mieszkanie i utrzyma się za taką kwotę, to zwyczajnie nierealne – mówi nam przedstawiciel Fundacji „Ich dom” z Płocka.Często jedyną nadzieją dla młodych ludzi jest wsparcie zewnętrzne, a więc wsparcie fundacji, które walczą o równy start dla wszystkich. Całe szczęście jest w nas wiele empatii i fundacje, które gromadzą środki finansowe na zakup mieszkań dla dzieci z placówek opiekuńczo-wychowawczych powstają. Skala problemu jest jednak bardzo duża, dlatego powinniśmy nadal walczyć o lepszy start dla wychowanków placówek. Podsumowując: warto wspierać fundacje, które pomagają dzieciom – w końcu dzieci to nasza przyszłość.
Dziękujemy za ocenę artykułu
Błąd - akcja została wstrzymana